IV Rajd Tropem Wilczym Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2022 pod honorowym patronatem IPN Oddział w Krakowie.

IV Rajd Tropem Wilczym Pamięci Żołnierzy Wyklętych 2022 pod honorowym patronatem IPN Oddział w Krakowie.

20 marca 2022 a.cudek

4 marca – data, która już na trwale wpisała się w kalendarz patriotycznych wydarzeń w naszej szkole.

Dla uczniów klasy VIII to nowe doświadczenie. Często uczestniczyli w wydarzeniach patriotyczno – religijnych reprezentując szkołę. Tym razem również.

Tuchów. Rejestracja drużyny przy kaplicy cmentarnej. Zakładamy plastrony. Tym razem w drodze ,,towarzyszy nam” starszy sierżant Mieczysław Dziemieszkiewicz ps. ,,Rój”. Z powiewającą flagą dochodzimy do miejsca pochówku rodziny Solarzów z Karwodrzy oraz Siwaków i Węgrzynów z Buchcic, rozstrzelanych przez Niemców.  Oddali życie, jak głosi napis, DLA CIEBIE POLSKO I DLA TWEJ CHWAŁY. Obok  grób Mariana Stylińskiego („Strzała”) legionisty, burmistrza Tuchowa rozstrzelanego w Auschwitz w 1942 roku.

Z cmentarza parafialnego udajemy się do wyznaczonych, znanych nam już z poprzednich lat miejsc: pod budynek SOKOŁA, aptekę pod BIAŁYM ORŁEM, POMNIK OFIAR II WOJNY ŚWIATOWEJ, KAMIEŃ przy moście STYLIŃSKIEGO. W tych miejscach odczytujemy napisy na tablicach pamiątkowych a trzyosobowy zespół odpowiada na zaszyfrowane w kodach QR pytania dotyczące działalności wojskowej ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH.

Ostatnie pytanie czeka na nas w miejscu docelowym. Ruszamy w dalszą drogę, jesteśmy trochę posępni, dzień jest pochmurny no i idziemy… do PIEKŁA. Karwodrza Piekło. Można pomyśleć – nazwa oddaje tragedię wydarzeń – piekło, jakie przeszła rodzina Solarzów.

Wg opracowania Dziedzictwo kulturowe Pogórza nazwa „Piekło” ma charakter wyraźnie metaforyczny. Przysiółki tak nazwane znajdują się w lasach, w jarach, gdzie kończy się prowadząca do nich droga.

To tu, na łące pod lasem Niemcy dokonali egzekucji rodziny Solarzów, która była związana z AK. Z daleka widzimy Kamień i powiewające biało-czerwone flagi. Na miejscu są już organizatorzy, przedstawiciele rodziny Solarzów i zaproszeni goście. Przybywają kolejne drużyny, ,,Żołnierze Wyklęci” stają w szeregu. Ciepło z ognisk, zapach bigosu i malinowej herbaty krąży w powietrzu. Z głośników rozlega się pieśń „Już dopala się ogień biwaku”. Uroczystość rozpoczęła się, głos zabrali organizatorzy i goście.

Ta bardzo smutna historia rozpoczyna się tak.

Jeden z synów, Kazimierz dokonał w 1944 r. w Łowczowie – Piotrkowicach rozbrojenia żołnierza Luftwaffe. Broń przekazał do Józefa Siwaka w Buchcicach, który szkolił młodzież m.in. w domu Solarzów. Przez przypadek, przez Niemców został zatrzymany działający w konspiracji Czesław Kapałka, który po ciężkich torturach wskazał Siwaka i Solarza.

16 marca 1944 r. gestapowcy rozstrzelali na łące koło własnego domu 63-letniego Jana Solarza, 49-letnią Teklę Solarzową  i ich czworo dzieci: Marię, Stanisława, Juliana i Władysława. Trzech synów uniknęło śmierci, ponieważ nie było ich w domu. Do masakry z tego samego powodu doszło także w Buchcicach u rodziny Siwaków i Węgrzynów. Tutaj zginęli: Józef Siwak, Bronisława Siwak, Andrzej Węgrzyn, Stefan Bereziuk i Józef Kozioł.

Kazimierz, który uniknął śmierci w czasie egzekucji, wkrótce zginął. W maju 1944 r. w lesie w Trzemesnej zamordowali go niemieccy żandarmi doprowadzeni przez miejscowego volksdeutscha. Historia dwóch pozostałych przy życiu braci, Tadeusza i Franciszka, potoczyła się dalej – czego nie zdążyli dokonać okupanci z Niemiec, wypełnili funkcjonariusze rosyjskiego zniewolenia po wojnie.

Legendarną wprost postacią jest Franciszek Solarz.

Franciszek był uczniem tarnowskiej szkoły i na wieść o rodzinnej tragedii postanowił oddać wszystko w walce o wolność i niepodległość. Działał m.in. w organizacji „Międzymorze”. Był to związek młodzieżowy założony przez Edwarda Barana „Karpackiego”, który współdziałał ze strukturami WiN w Krakowie. Sama nazwa grupy nawiązywała do przedwojennej idei Józefa Piłsudskiego o jedności państw Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Nazwa ta musiała budzić wyjątkową złość ubecji. Zebrania „Międzymorza” odbywały się w Trzemesnej od 1948 r. Grupa działała w kilku sekcjach. Jednym z celów organizacji było posiadanie broni i rozprowadzanie ulotek nt. okupacji komunistycznej. Jako jedni z pierwszych w Polsce informowali społeczeństwo o zbrodni w Katyniu. Grupa działała krótko, zaledwie kilka tygodni. Rozpracowano i aresztowano wszystkich członków oprócz Franciszka Solarza, który znów uniknął śmierci.

Życie „Puszczyka”

Franciszek Solarz „Puszczyk” ukrywał się dwa lata przed Niemcami  i pięć lat przed UB. W czasie konspiracji pomagali mu krewni, przyjaciele. Współdziałał z różnymi ludźmi. Uczestniczył m.in. w akcji przeciw członkom ORMO, członkom PZPR. Zdarzała się nawet walka z użyciem broni, a nawet postrzelenia. Organizował różnego typu akcje.

Nad jego rozpracowaniem trudziło się aż 40 agentów m.in. z UB i MO z Tarnowa oraz ORMO z Tuchowa. Trudność w uchwyceniu Solarza wypływała z tego, że działał na obszarze trzech powiatów, miał nielicznych stałych kolegów, a ludność była mu przychylna. Był  lubiany przez dzieci, nigdy nie napadał na domy prywatne.

Ponieważ konspiracja stała się dla „Puszczyka” uciążliwa, chciał wrócić do normalnego życia, ale nie było to jednak możliwe. Został w końcu aresztowany w 1952 r. w Rożnowicach. W Tarnowie dostał wyrok czterokrotnej kary śmierci, dwukrotnego dożywocia, przepadek mienia i utratę praw. W 1954 r. wykonano wyrok śmierci w Krakowie na Montelupich. Ciało wywieziono na cmentarz Rakowicki. Rodzina nie została powiadomiona o wykonaniu wyroku ani o miejscu pochówku. Obecnie IPN prowadzi prace nad odnalezieniem i identyfikacją szczątków Franciszka Solarza.

Z rodziny Solarzów przeżył jedynie Tadeusz Solarz. Przetrwał on wojnę, ponieważ był wywieziony na przymusowe roboty do Niemiec.

Tadeusz Solarz wystawił w Karwodrzy pomnik rodzinie, która została zamordowana przez okupantów hitlerowskich i sowiecką władzę ludową. Widnieje tu napis – Wolność można odzyskać – młodości nigdy.

Tu na zakończenie uroczystości w hołdzie poległym złożono wiązanki i płonące znicze.

Ps.

Uczennica klasy VII Gabriela Smosna zdobyła III miejsce w Konkursie plastycznym na okładkę  komiksu o Żołnierzach Wyklętych.

 

Składamy podziękowanie organizatorom SZKOLE PODSTAWOWEJ IM. KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO W SIEDLISKACH I KOŁU GOSPODYŃ WIEJSKICH W SIEDLISKACH za zaproszenie do udziału w akcji.

Małgorzata Musiał